Druga połowa 2023 rok w kontekście rynku kredytów hipotecznych stała zdecydowanie pod znakiem Bezpiecznego Kredytu 2%. Kredyty z dopłatami do odsetek cieszyły się ogromną popularnością i zapewne dalej by tak było, gdyby nie zapis w ustawie mówiący o tym, że przy osiągnięciu ustawowych progów limitów dopłat (90 proc. dla roku 2024 i 75 proc. dla kolejnych lat) BGK wstrzymuje przyjmowanie nowych wniosków. Tak też dokładnie się stało.

Zatem mimo niezaspokojonego popytu (wiele osób nie zdążyło znaleźć odpowiedniej dla siebie nieruchomości), program w którym można uzyskać naprawdę solidne dopłaty do raty (sięgające przy kwotach kredytu 500-600 tys zł wartości nawet 2000-2500 zł), w sytuacji gdy kupujemy pierwsze w swoim życiu mieszkanie, realnie zakończył swój żywot.

Co dalej? Póki co, możemy bazować głównie na zapowiedziach koalicji rządzącej z początku stycznia, które mówią o wprowadzeniu programu Mieszkanie na Start. Ma go cechować kilka różnić, w stosunku do jego poprzednika.

Po pierwsze, oprocentowanie będzie uzależnione od liczby osób w gospodarstwie domowym i ma wynieść od 1,5% nawet do 0% (sic!).

Po drugie, ma zostać zlikwidowany limit maksymalnej kwoty kredytu (w Bezpiecznym Kredycie było to 500 lub 600 tys zł, w zależności od tego, czy w skład gospodarstwa domowego wchodziło dziecko), niemniej, kwota kredytu do której będzie można uzyskać dopłaty będzie uzależniona od liczby osób w gospodarstwie domowym i w tym przypadku najbardziej “stratny” będzie bezdzietny singiel, który przy Bezpiecznym Kredycie mógł wnioskować nawet o kwotę 500 tys zł objętą w całości dopłatami do odsetek, podczas gdy teraz ma to być “jedynie” 200 tys zł kwoty objętej dopłatami, zaś nadwyżka ma być już przeliczana po cenie rynkowej. Im więcej osób na utrzymaniu tym lepiej pod kątem dopłat – rodzina 2+3 może liczyć na dopłatę do kwoty 600 tys zł (dla porównania, w Bezpiecznym Kredycie taka kwota dopłata była dostępna już przy jednym dziecku, ale w Mieszkaniu na Start przy rodzinie 2+3 będzie to kredyt 0% a nie 2%).

Nie można natomiast zapominać, iż Mieszkanie na Start wprowadza limity dochodowe. Niemniej, nie mają to być limity zerojedynkowe, czyli w sytuacji przekroczenia limitu dochodowego nie traci się możliwości wnioskowania, a kwota dopłat ma być pomniejszona odpowiednio do nadwyżki w dochodzie (50% kwoty tego przekroczenia w przypadku singli lub 25% w przypadku co najmniej dwuosobowego gospodarstwa domowego).

Zmiana będzie też w limicie wiekowym – single tutaj znów “stracą” w stosunku do założeń Bezpiecznego Kredytu – maksymalny wiek przesuwa się z 45 lat na 35 lat. Natomiast, jeśli w skład gospodarstwa domowego będzie wchodziło co najmniej jedno dziecko, limit wiekowy zostaje zniesiony.

Tyle odnośnie planów. Kiedy można spodziewać się wprowadzenia zapowiedzianych zmian w życie. Zapewne nie wcześniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku przy Bezpiecznym Kredycie, który “wszedł w życie” 3 lipca. Przy Mieszkaniu na Start bardziej realnym terminem może być wrzesień.

A czy warto czekać? To zależy… Bezpieczny Kredyt wpłynął bardzo mocno na wzrost cen na rynku nieruchomości w drugiej połowie zeszłego roku. Jeśli dodamy do tego fakt, że prawdopodobnie założony budżet na 2024 rok będzie mocno ograniczał dostępność programu, to w sytuacji gdy np. chcemy kupić nieruchomość za 600 tys zł a dopłaty miałyby dotyczyć jedynie 200 tys zł (dla singla bez dzieci na utrzymaniu), być może warto wyprzedzić rynek i już teraz kupić nieruchomość na kredyt bez dopłat, ale w niższej cenie.